HomoHogwart
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


HomoHogwart wita wszystkich na swoim pokładzie.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Dominic Shalley

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Dominic Shalley

Dominic Shalley


Skąd : Londyn
Różdżka : 16 cali, orzech włoski, włókno ze smoczego serca, absolutnie giętka - idealna do zaklęc obronnych i wróżb
Multikonta : Aron, Raphaell
Liczba postów : 7

Dominic Shalley Empty
PisanieTemat: Dominic Shalley   Dominic Shalley I_icon_minitimeSob Mar 31, 2012 6:03 pm


Nathan Kress.





Imię i nazwisko:Dominic Shalley.
Data urodzenia postaci:1.12.2008 r.
Wiek:12 lat.
Skąd pochodzi:Londyn.
Obecne miejsce zamieszkania:Hogwart, wakacje – Dom w Dolinie Godryka.
Orientacja: Wszyscy z jego otoczenia są hetero i przestrzegają go przed czym innym
Typ: No tak, zły z niego typ...

Czystość krwi:Czysta.
Bogin:Scena jego śmierci.
Patronus:Pluszowy koń rozmiarów normalnego takiego zwierza, jego ulubiona zabawka.
Proponowany dom:Nie wiem…
Klasa w której obecnie jest postać:II
Od której klasy uczy się w Hogwarcie:I

Wygląd postaci: Dominic jest niewysokim chłopczykiem, w wieku dwunastu lat. Ma pełne, aczkolwiek nieobcisłe policzki i czystą cerę. W jego oczowych dołkach wciśnięte są średniej wielkości gałki oczne o brązowych tęczówkach. Nosek ma, jak malutki kartofelek, a uszy odstające, chociaż nie tak spiczaste, jak u Elfów. Kiedy chłopak się uśmiecha, ludziom dane jest zobaczyć jego uśmiech! Odsłania wtedy śnieżnobiałe ząbki, niektóre jeszcze mleczne, których sumiennie się pozbywa, biegając po schodach. Idąc dalej tym śladem. Dominic w ogóle jest taki jakiś jasnoskóry, nie blady, ale zero opalenizny. He’s not sexy and he’s know it! Wąski w barach, jak to dzieci. Na razie nie uwydatniła się u niego męska budowa ciała, ma na to jeszcze kilka ładnych lat. Krótkie rączki, jak i nóżki. Małe dłonie, jak i stópki. Takie to całe małe jakieś, jakby niedorobione. Czas na jego ubiór. Za każdym razem, kiedy widuje się z rodzicami, nosi wychuchane ubranka, dla grzecznego chłopczyka. Krawaty nie krawaty, marynarki nie marynarki. Po szkole łazi zazwyczaj w luźniej koszuli i jeansach. Czasami zakłada dresową bluzę z kapturem i dresowe spodnie.


Charakter postaci:

Dzieci, jak to dzieci. Słodkie, małe, o niekończących się zapasach energii, której nie potrafią kontrolować i która wypływa z nich pod postacią pisku, krzyku i zniszczenia wszystkiego, obok czego takie małe coś, co smarka i się śmieje, przebiegnie. Trochę inaczej przedstawia się sytuacja u Dominica. Na pewno nosi w sobie jeszcze niekończące się pokłady energii, aczkolwiek w pełni nad nią panuje, a właściwie to rzadko jej używa i gdzieś tam ma ją schowane głęboko… Dużo się ten dzieciak śmieje, kiedy ma ku temu towarzystwo. Jak jest sam, to raczej się nie uśmiecha, tylko siedzi w bibliotece, którą ukochał sobie w tym zamku. Żeby on tam jeszcze spał, to by było dobrze, ale ten chłopak potrafi wciągać księgę, za księgą. Czytanie to czynność, którą sobie Domino nad życie ceni. Nie ma chyba rzeczy, której by to dziecko nie wiedziało! Chodząca encyklopedia magiczna! Nie robi to z niego nudziarza, aczkolwiek ten dzieciak, jest bardzo umoralnioną osobą. Alkohol zło, dragi zło, chłopcy zło. (Ciekawe kto go tak zjebał). Kochaj ludzi, bądź dobry i miły. Zdanie, zawierające w sobie ostatnie trzy zasady chłopak zinterpretował w swój własny sposób. Tak naprawdę, to jest to takie dobre dziecko. Ale brój z niego jeszcze większy. Proszę państwa! Toż to dziecko złamało już otwarcie chyba każdy punkt regulaminu, a jeszcze nigdy mu się za to nie dostało. W chwilach zagrożenia szlabanem, czy zdrowia, bądź życia Dominic myśli bardzo szybko. Na zawołanie potrafi wpaść w histerię i błagać o litość po to, żeby po znalezieniu się w bezpiecznej odległości, zacząć się śmiać. Lubi robić dziecinne, a często irytujące i zachodzące za skórę numery i kawały. Dzięki nim wszyscy go kochają! Poza tym, jeżeli już nic nie zdaje egzaminu, lub chłopczyk ma taką potrzebę, to tula się do kogoś i wtedy już nie można się na niego gniewać! Ponadto zadaje pytania z dziecinną dokładnością. A na co? A po co? A dlaczego? To u niego norma. Łatwo go do siebie zrazić i wprowadzić w stan smutku i melancholii, co szkolni dręczyciele chętnie wykorzystują. Jeżeli incydentem Dominic nie zostaje zastraszony, to często potem się takim odwdzięcza. Znany z niesamowicie silnego daru jasnowidzenia chłopak, bardzo często robi sobie żarty przepowiadając komuś straszne losy.


Historia postaci:

Te mniej ważne wydarzenia… Dominic urodził się w Londynie. Wylazł na świat bardzo szybko, po prostu tak się wyślizgnął. Przez pierwsze dwa i pół roku swojego życia był typową roślinką, dopiero potem zaczął normalnie, mówic, chociaż z pewną wadą, która ciągle się go trzyma.

Rok później chłopak miał swoją pierwszą wizję jasnowidzką, która okazała się stuprocentową prawdą i tym samym Dominic uratował życie pewnemu dobrze znanemu sobie sprzedawcy, który miał zostać napadnięty. Wtedy jego rodzice przypomnieli sobie o przepowiedniach swoich przodków, które zostały spisane w księdze rodzinnej.




Kolejne pół roku później stało się coś niezwykłego. Podczas kolacji, na której Dominic dostał szlaban, za niestosowną odzywkę do matki, zaczęły się dziać dziwne rzeczy.
- Dominic? Zaczął jego ojciec.
- Dlaczego tak patrzysz się na tę szklankę? Spytała matka chłopaka spoglądając na to samo naczynie, co jej syn. Kilka sekund później… BOOM! Szklanka pękła na drobne kawałeczki.
- Ooo. Wyrwało się z ust matki chłopaka.
- Co ooo? Co to miało być?! Zapytał podburzony ojciec.
- A tam. Takie… Też to miałam. Minie mu, ale stracimy jeszcze wiele naczyń i prawdopodobnie inne rzeczy. U nas to genetycznie przechodzi. Takie to jakieś nagromadzenie sił magicznych, ale działa na zasadzie im głupsze tym lepsze. Na razie będzie dawał czadu. Będzie wyginał łyżki wzrokiem, tłukł kubki, zastraszał ludzi… Różnie to bywa, ja na przykład raz złapałam z kimś kontakt wzrokowy, to potem ta osoba zasypiała, nawet na stojąco, ale to wymagało bardzo dużo czasu… Co on tam jeszcze będzie robił… O wiem! Włączał i wyłączał urządzenia elektryczne w świecie mugoli. O, właśnie. Chyba będziemy musieli odwołać wakacje. Nie chcę, żeby hotel został w ruinie.
- I nic mi nie powiedziałaś?
- Nie pytałeś… Ale spokojnie. Mi się to skończyło na dwudziestkę. I przez cały czas słabło. Na przykład, jak miałam siedemnaście lat, to już z wielkim trudem wyginałam łyżkę, jakoś troszkę… Taki okres destrukcji kompletnej mu się skończy w Hogwarcie. A potem zaniknie samo.
Potem matka wyjaśniła Dominicowi wszystko na temat tej niezwykłej umiejętności i przestrzegła, by jej nie używał.

Następne lata, to było liczenie zniszczonych szkieł, urządzeń i słuchanie płaczu dzieci, które bały się Domino. Potem był Hogwart, przydzielenie do domu i wszystko trochę się uspokoiło, poza tym, że dzieciak zaczął kosić niezłe pieniądze na wróżbach, które prawie zawsze się sprawdzały.

Opis rodziny:

Prababcia: Miriam. Jasnowidz, chociaż teraz już trochę roślinka. Kobieta jest u kresu życia.
Pradziadek: Edward. Jasnowidz, u niego wcale nie lepiej, niż u starej.

Dziadek: Ojciec ojca, który dla odmiany też jest jasnowidzem, chociaż takim trochę lipnym. Fredric.
Babcia: Aulia. Jest w tym samym wieku, co jej mąż. W przeciwieństwie do niego, jej zmysł do jasnowidzenia jest bardzo rozwinięty, a za młodu kobieta była znana, jako jedna z najlepszych w tym fachu.

Matka: Jasnowidz, młoda kobiecina, która przesadnie troszczy się o swojego synka. Na imię jej Eve.
Ojciec: Jasnowidz! Jest 10 lat starszy od swojej żony. Na imię mu Semir.

Jak widzimy… Każdy od niemal wieku posiada w tej rodzinie dar jasnowidzenia, jedni silniejszy, drudzy mniej.


Rangi:Niezwykły uczeń! Szkolna maskotka!

Ciekawostki:

    ✔ Dominic jest nałogowym przytulakiem. Nie ma już chyba w tej szkole nikogo, do kogo by się nie przytulił!
    ✔ Niebywały wręcz pedant.
    ✔ Totalnie nie potrafi rysować.
    ✔ Totalnie nie potrafi śpiewać.
    ✔ Totalnie nie potrafi tańczyć. (Jeżeli chodzi o klasykę, bo densic to umi). xD
    ✔ Potrafi robić różne oczne rzeczy, takie dziwne...
    ✔ Ma wadę wymowy.


Ostatnio zmieniony przez Dominic Shalley dnia Nie Kwi 01, 2012 8:58 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Gabriel Forester
Admin
Gabriel Forester


Skąd : Londyn
Liczba postów : 88

Dominic Shalley Empty
PisanieTemat: Re: Dominic Shalley   Dominic Shalley I_icon_minitimeSob Mar 31, 2012 9:06 pm

"Kiedy chłopak się uśmiecha, ludziom dane jest zobaczyć jego uśmiech!" No co ty nie powiesz? xD Niech zgadnę.... A kiedy ma otwarte oczy, ludziom dane jest zobaczyć jego oczy?
Tak czy inaczej akcept, Ravenclawm milej gry! Ravenclaw!
Powrót do góry Go down
 
Dominic Shalley
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
HomoHogwart :: Uczniowie-
Skocz do: