HomoHogwart
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


HomoHogwart wita wszystkich na swoim pokładzie.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Gabinet i salon

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Gaspard Mithell

Gaspard Mithell


Skąd : Glasgow/ Wielka Brytania
Różdżka : 11,5 cala, miękka, z dzikiej róży z rdzeniem z łuski smoka
Multikonta : Elliotek-trzpiotek~
Liczba postów : 59
Urodziny : 08/02/1997

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimePią Mar 02, 2012 11:01 pm

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Największa komnata w trzypokojowym kompleksie. Utrzymana w gradacji odcieni brązu, z czym ładnie współgrają dębowe panele zaścielające podłogę, oraz ściany koloru kawy z mlekiem, gdzieniegdzie przyozdobione rysunkami wielkich kwiatów naniesionych na nie bardzo ciemno-brązową farbą. W gruncie rzeczy gabinet składa się jakby z dwóch części: Gabinetu właściwego - miejsca pracy, gdzie na wszystkich trzech ścianach osadzone były półki z zyliardami książek o różnych tematykach, pnących się do podłogi po sam sufit, przy czym w kącie stoi doczepiona do nich na szynach, jeżdżąca drabina. W centralnej części stoi za to mocne, mahoniowe biurko z wiecznym porządkiem planującym na jego blacie i jeden, spory fotel za nim, oraz dwa nie mniej wygodnej krzesła stojące naprzeciwko jak na skazanie.
Za fotelem za to rozciąga się nieco milsze otoczenie, jakby salon na niewielkim, kilkucentymetrowym podwyższeniu. Jednak ta strefa traktowana jest dość prywatnie, więc lepiej uważać z butami na kremowy, puchaty dywan zaścielający prawie połowę jego objętości i otrzymujący na sobie stolik do kawy, sporą, biszkoptową, skórzaną sofę oraz dwa, bliźniacze fotele. Gdzieś w rogu chowa się też wstydliwie całkiem wysoki kredens z nieco przeszklonymi drzwiczkami zza których dojrzeć można pojedyncze elementy zastawy, oraz kilka rodzajów herbat.
Parę metrów za sofą są przylepione czule do ściany schody jakie prowadzą jakby na półpiętro do innego pokoju, zapewne sypialni, ale tam absolutnie nikt poza nauczycielem nie ma prawa wstępu.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Ostatnio zmieniony przez Gaspard Mithell dnia Pią Mar 02, 2012 11:48 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Gaspard Mithell

Gaspard Mithell


Skąd : Glasgow/ Wielka Brytania
Różdżka : 11,5 cala, miękka, z dzikiej róży z rdzeniem z łuski smoka
Multikonta : Elliotek-trzpiotek~
Liczba postów : 59
Urodziny : 08/02/1997

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimePią Mar 02, 2012 11:47 pm

Podróż nie należała do najkrótszych. Najpierw musiał w końcu przemieścić się z obrzeży rodzinnego Glasgow do Londynu, tam znaleźć pamiętny peron i wsiąść do dobrze znanego sobie pociągu. Ciekawie się czuł obserwując dawne widoki zza szyby i co chwile zerkając na swoje pakunki, siedzące wygodnie na miejscu naprzeciwko niego.
Nie obawiał się... choć może odrobinę swojej pierwszej lekcji. Nie chciał wyjść na sztywnego nauczyciela, ale też musiał znaleźć jakiś złoty środek, by nie rozpuścić za mocno 'wychowanków' i nie przyczynić się do tego, że zaczęliby traktować go jak koleżkę... Nic, jeszcze zobaczymy jak pójdzie.
Dotarł jednak na miejsce cały i w miarę zdrowy, choć zmęczony. Nagrodą miała być jeszcze informacja, że jego gabinet i w tym sypialnia znajdują się na - bagatela - siódmym piętrze.
Nie ważne, na prawdę nieważne! Tylko te schody ...i jeszcze kolejne schody i jeszcze i jeszcze, potem klucz. Gdzie on był? Ach tu. Jeszcze drzwi, zrzucenie torby na podłogę obok biurka, kolejne schody - tym razem pokonane nieomal w podskokach - ostatnie drzwi i w końcu! Kochany szczebiot uginającego się materaca, miękkość cienkiego materiału na poduszce i zapach świeżo pranej pościeli. Westchnął głośno leżąc tak jeszcze przez naprawdę długą chwilę, aż w końcu obrócił się na plecy odwilązując leniwie szalik i zrzucając go pod nogi łożnicy. Potem poszły guziki płaszcza, ale do pozbycia się jego musiał już wstać. Zsunął ciężki, ciepły materiał z ramion rzucając go na łóżko zostając jedynie w butach, jasnych spodniach, białej koszuli i biszkoptowej kamizelce. Następnie przespacerował się do niewielkiej z goła łazienki, by przemyć chociaż twarz. Zgarnął z haczyka ręcznik i wycierając ją stanął u szczytu schodów spoglądajać z góry na całe swoje miejsce pracy. Ciekawe, że przez najbliższe kilka miesięcy przynajmniej przyjdzie mu żyć w miejscu, które jeszcze parę lat temu był odlań nieosiągalne.
Powrót do góry Go down
Christopher Laine

Christopher Laine


Skąd : Londyn
Różdżka : 13 cala, sztywna, Czarny Bez, Smocza Łuska
Liczba postów : 134
Urodziny : 14/02/1995

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 12:31 pm

Oh, słyszał, że ta tchórzliwa oferma ma się tu sprowadzić i uczyć. Za każdym razem kiedy ktoś o tym wspominał; Chriss wybuchał śmiechem. Ludzie, dajcie sobie spokój! To nauczycielem?! To różdżki porządnie nie złapie, byle uczniak go z sali wywali o ile prędzej nie padnie na zawał widząc starszego Lane'a. Albo samego siebie w lustrze swoją drogą. Ciekawe, czy choć trochę się zmienił? Bo, że wciąż jest zarówno dziewicą jak i prawiczkiem to rzecz najbardziej oczywista z możliwych.
Zastukał mocno do drzwi w na prawdę dobrym humorze i nie czekając na pozwolenie wszedł do środka. Wiedział, że zostanie rozpoznany. Nie golił się na tę 'okazję' i dorósł... w końcu to tyle lat. Ale co najwyżej wyprzystojniał, wciąż jest ten sam, ta sama twarz, oczy, włosy, gesty i źle wróżący uśmiech.
- Witam pana profesora.
Ta sama kpina w tonie wypowiedzi, nim dostrzegł... zaraz. Całkiem przystojnego faceta. Szczupłego, o gładkiej, dość delikatnej twarzy... pomylił gabinety? Ale to musiał być ten nowy.
- Mithell?
Spytał dla pewności. Na operacje plastyczne polazł?
Powrót do góry Go down
Gaspard Mithell

Gaspard Mithell


Skąd : Glasgow/ Wielka Brytania
Różdżka : 11,5 cala, miękka, z dzikiej róży z rdzeniem z łuski smoka
Multikonta : Elliotek-trzpiotek~
Liczba postów : 59
Urodziny : 08/02/1997

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 1:20 pm

Odwiesił z westchnieniem ręcznik na szczytowym odcinku poręczy i zszedł z powrotem do salonu. Nie spodziewał się dzisiaj gości, zwłaszcza, że zaraz po przyjeździe miał się za odrobinę 'niewyjściowego' i zamierzał po odpoczynku odświeżyć się na dobre dopiero przed kolacją, gdzie miał poznać resztę nauczycieli i nacieszyć oczy nowym pokoleniem czarodziejów. Swoja drogą trochę staro się czuł z takim melancholijnym myśleniem, ale za każdym razem jak mijał lustro to przeświadczenie rozmywało się jak poranna mgła na początek ciepłego dnia. Tak, sam też uważał, że coś jest z nim nie w porządku, nikt nie posądzał go o starszego niż wyjątkowo dojrzały VI-roczny.
Przeszedł do Gabinetu Właściwego i przesunął jeżdżącą drabinę na środek półek, po czym wspiął się na nią szukając swojej ulubionej książki z jaką miał nadzieje poromansować do kolacji. Niestety... Słyszał kroki, ale w sumie był to korytarz publiczny, więc nie przejął się, gorzej było po nagłym, uporczywym wręcz waleniu. W sumie drzwi były otwarte, wiec skoro ktoś miał do niego sprawę i tak pilnie chciał to okazać, to proszę bardzo, gorzej, że wszedł nim Gas zdążył otworzyć usta, by mu na to pozwolić.
Poza tym teraz już nawet nie musiał ich zamykać po domyśleniu się, kto stanął przed jego oczami. Oho, chyba w ich oczach było tyle samo zdziwienia, gdy na siebie patrzyli. Cóż Chris dość... wydoroślał, tego nie dało się odmówić, na dodatek twarz przybrała typowo męskich, a już nie chłopięcych rysów, ale spojrzenie było identyczne, tak samo jak ta sama barwa oczu Gasparda. Ta część ciała absolutnie nigdy się nie zmienia.
Teraz można było spodziewać się po nowym nauczycielu całej palety negatywnych reakcji począwszy od strachu, spadnięcia z drabiny, przez złość i irytacje, krzyk... wszystko. Ale zamiast tego pełnego wyrzutów koncertu uśmiechnął się tylko i włożył jedną z książek pod pachę zjeżdżając z drabiny.
- No witam. Kto inny, jak nie Pan mógł pomylić mój gabinet ze stodołą. - wylądował na ziemi i wziął książkę w dłoń opierając jej grzbiet na ramieniu. - Kupę lat, Laine.
Powrót do góry Go down
Christopher Laine

Christopher Laine


Skąd : Londyn
Różdżka : 13 cala, sztywna, Czarny Bez, Smocza Łuska
Liczba postów : 134
Urodziny : 14/02/1995

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 1:33 pm

Zaraz. To on? Tamta pryszczata oferma która skręcała w korytarzu okrężną drogą, byle być jak najdalej od niego? Ta ofiara życiowa którą tłukł, wyśmiewał, poniżał zazwyczaj czekając, aż zacznie prosić o litość, czasem dłużej? Pokraka która miała nigdy w życiu nie mieć partnera czy partnerki nawet za pieniądze (błagam, dziwki też mają swój honor)?
Trzeba przyznać, zmienił się niemal nie do poznania. W sumie to kompletnie bo jak ktoś taki jak Laine miałby zwracać uwagę na pierdołą jaką jest kolor oczu? Patetyczne teksty o zwierciadłach duszy to nie ten adres.
- Fakt, niewielka różnica.
Uniósł lekko brew na to hasło. Bez zająkniecia, krzyków, spokojnie. Nie uciekał mimo, że go poznał. No, brawo, brawo. Zupełnie jakby... dorósł?
- Trzeba przyznać, ciężko byłoby cię poznać gdyby nie plakietka na drzwiach.
Jego ton wciąż był chłodny, oschły, pozbawiony pozytywnych wrażeń. Choć nie aż tak wrogi jak dawniej; nie było tego irytującego pierwiastka ofiary losu, którego Laine nie tolerował.
Powrót do góry Go down
Gaspard Mithell

Gaspard Mithell


Skąd : Glasgow/ Wielka Brytania
Różdżka : 11,5 cala, miękka, z dzikiej róży z rdzeniem z łuski smoka
Multikonta : Elliotek-trzpiotek~
Liczba postów : 59
Urodziny : 08/02/1997

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 1:45 pm

Faktycznie Gasp głos miał dużo pewniejszy niż kilka lat w tył, ponad to cienki, piskliwy skrzeczyk po mutacji zmienił się w nieco grubszy, przyjemny dla uszu jak satyna, baryton. Na dodatek, ze swoistą szkodą dla właściciela, tembr cały czas był jakby nieco erotyczny, drażniący jak palce sugestywnie gładzące skórę na dłoni jego rozmówcy.
Zaśmiał się pod nosem i wyminął Laine'a przechodząc do salonu.
- Potraktuje to jako komplement. Napijesz się czegoś? Nie zdążyłem jeszcze wypakować czegoś mocniejszego, ale zdaje się, że widziałem gdzieś wino. - odparł o dziwo całkiem gościnnie odkładając książkę, ze złotym tytułem 'Mistrz i Małogorzata', na poręczy jednego z foteli.
Powrót do góry Go down
Christopher Laine

Christopher Laine


Skąd : Londyn
Różdżka : 13 cala, sztywna, Czarny Bez, Smocza Łuska
Liczba postów : 134
Urodziny : 14/02/1995

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 1:59 pm

- Jeśli nie ma domieszki cykuty to chętnie.
Skinął lekko, zaskoczony tą gościnnością, sam nie potrzebował zaproszenia, przeszedł do salonu i zasiadł w fotelu nie spuszczając wzroku z tej... niebywale seksownej istoty. Oh tak, Laine obrał sobie nowy cel na swojej drodze. Choć nie zamierzał się absolutnie z nikim wiązać, oby nikt tego tak nie odebrał. On po prostu chciał przelecieć tę ofermę... bo nie wierzył, że na prawdę aż tak się zmienił. Tak, to dalej ta sama oferma zapewne.
- Transmutowali cię? Matka oddała w końcu na mugolskie operacje plastyczne?
Oj tak, był niezmiernie ciekaw cóż jest powodem tej zmiany.
Powrót do góry Go down
Gaspard Mithell

Gaspard Mithell


Skąd : Glasgow/ Wielka Brytania
Różdżka : 11,5 cala, miękka, z dzikiej róży z rdzeniem z łuski smoka
Multikonta : Elliotek-trzpiotek~
Liczba postów : 59
Urodziny : 08/02/1997

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 2:14 pm

- A zaufasz mi na tyle, by być pewnym, że jej nie ma? - odparł po chwili zagadkowo i wyjął z kredensu napełnioną do połowy butelkę wina i tuż za nią dwa kieliszki, jakie zaczął napełniać. O dziwo nie bał się spuścić Chrisa z oczu, czego niebywale obawiał się w przeszłości, w końcu cóż za kolejny durnowaty pomysł lub zaklęcie mogło mu wtedy wpaść do głowy.
Odstawił butelkę na stół i przeszedł powoli za oparciem fotela, na którym miejsce zajmował Chris i ponad prawym ramieniem podał mu kieliszek.
- Proszę. - kiedy tylko się od niego uwolnił usiadł na sofie oddalony bezpieczną barykadą ze stolika do kawy. Słuchał jego pytań z lekko uniesionymi kącikami ust i ociągając się z odpowiedzią upił łyk trunku.
- Mugolskie operacje plastyczne faktycznie potrafią zdziałać cuda, ale niestety jeszcze z nich nie korzystałem. I uprzedzając kolejne pytania: tak, ciało jest moje. Można po prostu powiedzieć, że o nie zadbałem.
Za tym idzie domyślanie się, że pod biszkoptową kamizelką i koszulą ciało kryje budowę, jakiej wcześniej po prostu nie można było się po nim spodziewać.
- A tak z innej beczki. Czego uczysz? Zaklęć niewybaczalnych? Warzenia w miarę użytecznych, śmiercionośnych eliksirów? - upił kolejny łyk. Nie spodziewał się w końcu po Chrisie zielarstwa, bycia woźnym albo Quidditcha. Potrułby ich, albo pozabijał. Serio.
Powrót do góry Go down
Christopher Laine

Christopher Laine


Skąd : Londyn
Różdżka : 13 cala, sztywna, Czarny Bez, Smocza Łuska
Liczba postów : 134
Urodziny : 14/02/1995

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 2:26 pm

- Wierzę, że wciąż nie nabrałeś skłonności samobójczych.
Oh. Już lara temu chłopak wiedział jak się zachowywać, a jak nie, aby nie oberwać. Jakikolwiek atak na starszego chłopaka musiałby oczywiście skończyć się kontratakiem, zazwyczaj bardzo bolesnym dla tego młodszego. Pamiętał, jak raz jeden spotkał go na ulicach Londynu, akurat na jego przykładzie tłumacząc młodszemu bratu czemu ofiary losu go wkurzają. Oj. Ciekawe z resztą jak profesorek zareaguje na poznanie młodszego Lane'a?
Skinął głową przyjmując kieliszek z którego napił się spokojnie. Przepadał za winem... choć to nie to samo co whisky.
Na odpowiedź chłopaka uniósł lekko brew. A więc nie mógł nic ze sobą zrobić aby się ogarnąć przez tyle lat, a tu nagle bum?
- Cóż cię natchnęło?
Spytał kpiącym tonem.
- Prawie trafiłeś, z tym, że przyjęli do tej szkoły stanowczo zbyt wiele ciot. OPCM.
Przymknął oczy. Tak, OPCM, który zaczął przerażać wielu uczniów, choć powinien być najważniejszą z lekcji przecież.
Powrót do góry Go down
Gaspard Mithell

Gaspard Mithell


Skąd : Glasgow/ Wielka Brytania
Różdżka : 11,5 cala, miękka, z dzikiej róży z rdzeniem z łuski smoka
Multikonta : Elliotek-trzpiotek~
Liczba postów : 59
Urodziny : 08/02/1997

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 3:03 pm

Cóż Gaspard nie miał w swojej kolekcji Whiskey, kiedyś przyjaciel Jack Danniel's tak go potraktował, że pierwszy raz urwał mu się film. I w sumie to był wtedy ten ostatni raz kiedy na swój sposób 'zdradził' swoją miłość. I to jeszcze z przedstawicielem własnej płci. Choć na szczęście zdrada była nie pełna, ciężko w końcu popełnić ją jeszcze nie uświadamiając kochanki, jakie uczucia się do niej żywi, a w spiciu posunąć się w sumie tylko do pocałunku z kimś innym.
Zaśmiał się perliście.
- Bądź spokojny. Ostatnie, czego chce, to skazywać tę szkołę na szukanie nowego nauczyciela. Albo i dwóch.
Poruszał kieliszkiem tworząc w czerwonym oceanie mały wirek. Drugie pytanie było za to całkiem dobrze zmuszające do myślenia. Co go natchnęło...?
- Cóż, można powiedzieć, że na swój sposób Ty. - zrównał swój wzrok z jego zza gładkiego kryształu. - I jeszcze kilka innych, pomniejszych przyczyn.
Oda do Chrisa? Tak, na swój sposób tak, ale nie było w tym ani wyrzutu, ani też podziękowania. Można uznać, że potraktował go za mimowolnie-dobroczynny kopniak w tyłek, jaki posłał go na dobrą drogę. Tylko.
Pokiwał głową przyglądając mu się uważnie, jakby dopiero teraz zdecydował się do tego, by zmierzyć wzrokiem każdy centymetr jego ciała. Nieco bezczelne fakt, ale wątpił, by sam obserwowany jakkolwiek się tym przejął.
- Obrona przed czarną Magią. Pasuje nawet do ciebie. Już nieomal widzę te przerażone twarze uczniów siedzących w ławkach jak od linijkę. 'Zbyt wiele ciot'?
Podniósł jedna brew do góry i uporał się z połową trunku w swoim kieliszku.
- Po tonie twojego głosu czasem sadze, że jesteś na nie cięty jak Bazyliszek na Szlamy. - barwne porównanie, ale co ciekawe znał Chrisa tak długo, że potracił rozróżnić niektóre detale z jego chłodnego głosu, jakie mogły coś powiedzieć o jego humorze. I o dziwo nie czuł, że ten jest zdenerwowany w jakiś wyjątkowo mocny sposób, czego mógłby się od niego spodziewać przy swoim towarzystwie.
Poza tym... miło mu się rozmawiało. To było nawet trochę podniecające, jak zabawa z niebezpiecznym żywiołem.
Zamyślił się i uśmiechnął do siebie wychylając znów kieliszek.
Powrót do góry Go down
Christopher Laine

Christopher Laine


Skąd : Londyn
Różdżka : 13 cala, sztywna, Czarny Bez, Smocza Łuska
Liczba postów : 134
Urodziny : 14/02/1995

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 3:30 pm

- Trochę kiepsko więc z twoim zapłonem, jak widzę.
Dręczył go dobrych kilka lat i z tego co mu wiadomo, doprowadził do ucieczki... i? I nagle dziecko doszło do wniosku, że trzeba coś ze sobą zrobić. Brawo...brawo-brawissimo!
Przymknął leniwie oczy nie przejmując się wzrokiem, jaki padł na jego ciało.
- Powinieneś wiedzieć raczej z autopsji. - uniósł powoli jedną brew ku górze, zerkając na niego trochę uważniej. Cóż, bywa, bywa.
Chriss choć sprawiał takie wrażenie wcale nie był wiecznie zdenerwowany. Zazwyczaj po prostu towarzyszyła mu irytacja całym światem... choć to nie aż tak wielka różnica. W tej chwili na jego twarzy malowało się raczej zdziwienie.
Powrót do góry Go down
Marcus Talbot

Marcus Talbot


Skąd : Hogsmeade
Liczba postów : 66

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 5:41 pm

Nagle drzwi do gabinetu otworzyły się z hukiem i - bez uprzedniego zapukania - do środka wtoczył się Marcus.
-Gasp idziesz na...?- urwał bowiem stanął twarzą w twarz z Szatanem, a tego się nie spodziewał. Mężczyzna zmrużył oczy, przyglądając się mu badawczo- Stary, ale ci morda spuchła- dowalił mu prosto w twarz, nie zapoznawszy się uprzednio z profesorem Obrony Przed Czarną Magią - Christopherem Laine'em. Gasparda (tego prawdziwego) zauważył dopiero po chwili.
-A, tutaj jesteś- odetchnął, po czym jego spojrzenie ponownie spoczęło na Christopherze- Wybacz. Twoja facjata jest w całkowitym porządku. Naprawdę, nie mam nic przeciwko- wyszczerzył się nonszalancko po czym minął go by stanąć przed przyjacielem.
-To jak? Lecimy na jednego do Hogsmeade?- ponowił pytanie.
Powrót do góry Go down
Gaspard Mithell

Gaspard Mithell


Skąd : Glasgow/ Wielka Brytania
Różdżka : 11,5 cala, miękka, z dzikiej róży z rdzeniem z łuski smoka
Multikonta : Elliotek-trzpiotek~
Liczba postów : 59
Urodziny : 08/02/1997

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 6:01 pm

- Lepiej późno niż wcale.
Nim jednak zdążył zgrabnie wleźć na inny temat ktoś zapukał do drzwi. Nie, poprawka, zapytał tak, że uderzyły z impetem w ścianę strącając kilka książek na ziemie. Marcus.
Chciał go spokojnie przywitać, ale zauważył, że w pierwszej chwili uwaga przyjaciela nie spoczęła na nim samym, ale na Chrisie. A potem poleciały dość prostolinijne słowa.
Zakrztusił się winem pokaszlując kilka razy i zasłaniając usta dłonią. Lubił Markusa za jego szczerość i swego rodzaju nieokrzesanie ale jako dżentelmen i gospodarz wolał pohamować swego rodzaju... obrażanie jego gości, niezależnie od tego kim byli i dla niego, i dla innych odwiedzających.
- Marcus proszę... - odparł niewyraźnie zasłaniając dłonią gardło. - Tak możemy tylko...
Odkaszlnął jeszcze raz i odłożył kieliszek na stół.
- Daj mi chwilę.
Powrót do góry Go down
Christopher Laine

Christopher Laine


Skąd : Londyn
Różdżka : 13 cala, sztywna, Czarny Bez, Smocza Łuska
Liczba postów : 134
Urodziny : 14/02/1995

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 6:17 pm

Oh, ciotka chyba jednak aż tak się nie zmieniła, co Chriss stwierdził obserwując zachowanie młodszego mężczyzny. Przymknął leniwie oczy, unosząc powoli brew gdy patrzył na kolejnego nauczyciela. Tego też za dobrze nie znał, w sumie niewiele z tej kadry kojarzył co dziwne, bo trochę już tutaj uczył.
- Uważaj, bo za chwilę tobie coś spuchnie.
Odpowiedział całkowicie spokojnym tonem i przeciągnął się lekko.
Oh, więc wybierają się gdzieś. Jego to nie obchodzi, spokojnie popijał swoje wino.
Powrót do góry Go down
Marcus Talbot

Marcus Talbot


Skąd : Hogsmeade
Liczba postów : 66

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 6:34 pm

Może i Christophere trochę już tutaj uczył, ale Marcus nie miał takiego szczęścia. Dopiero co wrócił do kraju z kilkuletniej tułaczki po Europie. Ostatni raz gościł w murach Hogwartu jako siedemnastoletni uczeń. Pewnie i powinien pamiętać Chrisa z czasów szkolnych tak jak Gasparda, ale nie pamiętał. Pewnie nie miał wtedy tak napuchniętej twarzy jak teraz i trudno mu było stwierdzić czy już kiedyś miał z nim (nie)przyjemność.
-Hm?- zerknął pytająco na Mithella zastanawiając się o co też może mu chodzić. Dać mu chwilkę? A co on? Idzie sobie nosek przypudrować czy jak?
Marcus odwrócił się w stronę Christophera który zagroził mu opuchnięciem... zapewne oczu, ale te i tak były już podkrążone.
-Chyba się nie znamy- mruknął zsuwając nieco brwi i przyglądając się mężczyźnie z uwagą- Marcus Talbot- powiedział wyciągnąwszy ku niemu rękę.
Powrót do góry Go down
Gaspard Mithell

Gaspard Mithell


Skąd : Glasgow/ Wielka Brytania
Różdżka : 11,5 cala, miękka, z dzikiej róży z rdzeniem z łuski smoka
Multikonta : Elliotek-trzpiotek~
Liczba postów : 59
Urodziny : 08/02/1997

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 6:43 pm

Cóż potrzebował chwili, boo...
- Mam gościa i albo dasz mi chwile na pożegnanie się, albo... pójdzie z nami. - wychylił się zza pleców Marcusa i spojrzał na Chrisa. - Co ty na to?
Poza tym miał już ku temu dobry powód zauważając ich powitaniem.
- Może to polepszy nieco stosunki, albo... nawiąże je. - bo w końcu jak to możliwe, że się nie znają, w końcu chyba oboje tu uczą. A możne on miał błędne mniemanie co to tego, że jak tylko pojawi się w gronie pedagogicznym 'świeże mięsko', to od razu wszyscy idą zobaczyć...?
Wstał i udał się an chwilę po schodach do sypialni, by zabrać stamtąd płaszcz i szalik i po kilku sekundach stał ju u ich szczytu owiązując sobie gruby materiał wokół szyi.
- To jak? - wyglądał na... zadowolonego. Tego mu było trzeba- rozluźnienia przy Wilku.
Powrót do góry Go down
Christopher Laine

Christopher Laine


Skąd : Londyn
Różdżka : 13 cala, sztywna, Czarny Bez, Smocza Łuska
Liczba postów : 134
Urodziny : 14/02/1995

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 6:52 pm

- Chrisstopher Laine. - skinął mu głową nieznacznie i ścisnął rękę. Oj, zdziwi się jeśli chodzili w tym samym okresie do Hogwartu, a mężczyzna nie pozna tego nazwiska. Tym bardziej jeśli już wtedy znał Mithella. Chriss był dość popularnym... no, postrachem w szkole, trzeba przyznać.
Obserwując wędrówki drugiego nauczyciela dopił swój kieliszek podnosząc się niespiesznie z miejsca.
- W sumie to czemu nie.
Dawno nie wychodził.
Powrót do góry Go down
Marcus Talbot

Marcus Talbot


Skąd : Hogsmeade
Liczba postów : 66

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 7:04 pm

Marcus przypatrywał się mu z uwagą. Christopher Laine, Christopher Laine... to nazwisko coś mu mówiło, ale co? Za nic nie mógł sobie przypomnieć.
-Chodziłeś do Hogwartu?- spytał nadal koncentrując swoje szare komórki na znajomo brzmiącym nazwisku mężczyzny.
-Zatem nie ma co zwlekać- odezwał się zacierając ręce na samą myśl o tych wszystkich Galeonach których jeszcze nie wydali na ognistą... idziemy! I zapewne tak też zrobili.
Powrót do góry Go down
Gaspard Mithell

Gaspard Mithell


Skąd : Glasgow/ Wielka Brytania
Różdżka : 11,5 cala, miękka, z dzikiej róży z rdzeniem z łuski smoka
Multikonta : Elliotek-trzpiotek~
Liczba postów : 59
Urodziny : 08/02/1997

Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitimeSob Mar 03, 2012 7:17 pm

W sumie piwo na przełamanie lodów było od wieków najlepszym na to sposobem, poza tym widok zaciesza na twarzy przyjaciela nie mógł się nie zgodzić. Zwłaszcza, gdy nawet Chris nie miał nic przeciwko.
Miał tylko nadzieje, że wzajemnie nie nabuzują się do burdy i... że Marcus pilnuje kalendarza pełni.
Wyszczerzył się i łapiąc za portfel zarzucił płaszcząc na ramiona 'wyganiając' ich dyplomatycznie i zamknął drzwi za sobą.

zt - wszyscy
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Gabinet i salon Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet i salon   Gabinet i salon I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Gabinet i salon
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
HomoHogwart :: Gabinet nauczyciela zaklęć-
Skocz do: