HomoHogwart
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


HomoHogwart wita wszystkich na swoim pokładzie.
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Julian Kenneth

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Julian Kenneth

Julian Kenneth


Skąd : Holandia
Różdżka : Grusza, włos z głowy willi, 9 i pół cala, giętka
Multikonta : Stasia, Chriss, Cornel, Andrew
Liczba postów : 94

Julian Kenneth Empty
PisanieTemat: Julian Kenneth   Julian Kenneth I_icon_minitimeNie Lut 19, 2012 1:01 pm

Julian Kenneth Catastrophic
Kyle Jammeson

Imię i nazwisko: Julian Kenneth
Data urodzenia postaci: 22.03.
Wiek: 16 lat
Skąd pochodzi: Holandia
Obecne miejsce zamieszkania: Londyn
Orientacja: Homo
Typ: Uke

Czystość krwi: Półkrwi
Bogin: Różnie; ma wiele lęków (patrz ciekawostki)
Patronus: Kapucynka
Proponowany dom: Oddaję wybór w ręce administracji ^,^
Klasa w której obecnie jest postać: VI
Od której klasy uczy się w Hogwarcie: I

Wygląd postaci:
Twarz schowana za wielkimi okularami, opadająca na twarz grzywka i wzrok wiecznie wbity w podłogę to chyba już cechy charakterystyczne tego dzieciaka. Stara się nie zwracać na siebie zbytniej uwagi, wtapiać się w tłum, co jednak nie wychodzi mu najlepiej; zawsze właśnie ten, kto nie powinien zauważy go w najmniej spodziewanym momencie.
Włosy ma ciemno-blond, bardzo gęste, miękkie, przyjemne w dotyku i zazwyczaj poczochrane. Oczy? Duże, brązowe, ale o kolorze głębokim, wyrazistym, jak mleczna czekolada, z charakterystycznymi iskierkami. Nie potrafi ukrywać emocji, w jego spojrzeniu da się wyczytać dosłownie wszystko.
Twarz ma pociągłą, ale wciąż drobną, o ładnych ustach. Nieczęsto się uśmiecha, a bynajmniej nie przy wszystkich; najczęściej kiedy jest sam na sam ze swoją przyjaciółką. Ale trzeba przyznać; uśmiech ma śliczny.
Niski jest jak na chłopaka. Metr sześćdziesiąt pięć. Tak, to troszkę pomaga mu w próbach znikania w tłumie. Sylwetkę ma delikatną, z lekkim wcięciem w talii. Nogi stosunkowo długie, zgrabne.
Ubiór? Usiłuje się pod nim schować jak tylko się da. Gdyby był dziewczyną pewnie nosiłby buty na obcasach, ale tak to nie przejdzie i niestety nie ma sposobu na jego niski wzrost. Nosi odrobinę przyduże koszulki i nie daje się przekonać, że to tylko podkreśla to, jak delikatną ma sylwetkę. Na rękach masa rzemyków, spodnie luźne zupełnie jakby się czegoś wstydził. Tylko czego?
Dopiero ostatnio przyjaciółka namówiła go do trochę innych rzeczy; posiada więc ładną, nie za luźną, nie za ciasną koszulkę i ładnie przylegające do nóg spodnie. Od czasu do czasu ubierze, ale wtedy przemyka po korytarzach, jak się da.

Charakter postaci:

Zazwyczaj cichy i zamknięty w sobie. Zawsze próbuje się bronić, choć nie ma szans, nie rozumie, że to tylko pogarsza jego sytuację. Nie mógłby się po prostu poddać; ma w sobie za dużo dumy i nie pozwoli jej sobie odebrać. Straciłby szacunek dla siebie i cóż by mu pozostało?
Wrażliwy. Nie lubi tej cechy. Łatwo doprowadzić go do łez, ale kiedy czuje, że zbliża się ten moment, zaczyna tupać, krzyczeć, albo się śmiać, żeby tylko odwrócić uwagę rozmówcy od drżących ramion czy brody i szklących się oczu.
Stara się być silny! Pomińmy, że to zazwyczaj on tuli się do przyjaciółki i to ona go broni, on się stara i bardzo wytrwale uczy. Nie łapie czarów, nie ma refleksu, a różdżka, jak wszystko inne często wypada mu z rąk. Ale próbuje, zawsze, za każdym razem, coraz bardziej.
Ma wiele lęków, jest bardzo strachliwy, ale... ma w sobie ten drobny pierwiastek, jest dzielny i uparty, zniesie chyba wszystko, a jeśli coś grozi jego przyjaciółce to nawet w ogień wejdzie! Tak, ogień to jedna z jego fobii.
Dla niej? Wiecznie roześmiany, wesoły, żywy. Stara się nie myśleć o tym, co było, o rzeczach smutnych. Rozgadany. Mówi o wszystkim, mówi, gada, bardzo dużo. I robi najlepszą gorącą czekoladę w Londynie! I nie tylko.

Historia postaci:

Błonia Hogwartu, okolice Zakazanego Lasu. W okolicy nikogo nie ma przez zbierające się wokół ciemne chmury i nie wróżące niczego dobrego błyski i grzmoty w okolicy. Za chwilę zapewne zerwie się ulewa.
Drobny jedenastolatek siedzi tylko skulony pod drzewem i chowa twarz w kolanach, jego drobne ramiona drżą delikatnie. On chce do domu, przytulić się do brata, schować pod kołdrę, uciec stąd. Rodzice obiecali, że Hogwart będzie najwspanialszym miejscem na ziemi i co?! Nie jest!
Zapłakał cicho, ale jakikolwiek dźwięk zagłuszony był przez kolejny grzmot, już po chwili poczuł na swoim drobnym ciele chłodne krople deszczu, skulił się mocniej. Nie wróci tam.
- Chyba mam coś twojego.
Dziewczęcy głos dochodzi do niego jakby z oddali, wydaje się cichy przez szum deszczu i liści. Chłopiec zaciska dłonie, unosi niepewnie wzrok.
- Nie rób nic Filipowi...
Odzywa się w końcu cichym głosem, z prośbą, najwidoczniej bojąc się, że jak coś zrobi, dziewczyna podrze jego pluszaka tak, jak grozili tym tamci chłopcy. Ta jednak kuca przed nim i wyciąga pluszaka w jego stronę, Julian, bo tak nazywa się chłopiec zabiera go od razu i przytula do piersi.
- Nie jesteś za duży na misie?
To samo pytanie zawsze, za każdym razem. Chłopiec wtula mokrą twarz w wilgotnego już przez deszcz pluszaka.
- Nie na tego. Jest od mamy.
W dużych, błękitnych oczach mieszać się zaczyna smutek i tęsknota z wdzięcznością. Już nic nie mówiąc zarzuca wątłe ramiona na szyję dziewczyny i przytula ją mocno w podzięce.

Dopiero następnego dnia przeziębiony przez długi czas przesiedziany na ulewie ma wyjaśnić jej, że to ostatni prezent od mamy i, że obiecał, że będzie o niego dbał. Nie mówi więcej o mamie, najwidoczniej nie przepada za tym tematem, nie lubi myśleć o tym, co było. Wciąż nie ma pojęcia, jak Sophie odzyskała jego pluszaka i skąd wiedziała komu go oddać. Choć druga kwestia nie jest wielkim problemem, tamta grupka przy wszystkich mu dokuczała.
Jakoś tak się dzieje, że nie lubi już być za daleko od nowej znajomej, z czasem przyjaciółki, a kiedy już ma kogoś bliskiego mimo wszystko Hogwart zaczyna być pięknym miejscem.

Mały chłopiec dorósł na nastolatka, choć nie urósł za bardzo, pozostaje jakieś dwa centymetry niższy od przyjaciółki. Nie pozbył się pluszaka i nigdy tego nie zrobi najpewniej, zdradził swoją pasję, zaczął robić się bardziej odważny przynajmniej w chwilach, kiedy w okolicy nie ma dręczącej go grupki.

Opis rodziny:
Matka, czarownica zmarła, kiedy chłopiec miał dziesięć lat, od tego czasu opiekuje się nim raczej starszy brat. Ojciec? Nie jest zbyt tolerancyjny; odkąd dowiedział się o jej magicznych zdolnościach zrobił się wredny, po jej śmierci zgorzkniały. Chłopiec nie ma z nim najlepszych kontaktów tym bardziej, odkąd otwarcie przyznał się do orientacji.
Brat, Jason ma dwadzieścia sześć lat, jest aurorem i świetnym oparciem dla młodego chłopaka, w Hogwarcie był Gryfonem.

Rangi: Ofiara szkolna

Ciekawostki:
     
    ✔Interesuje się fotografią
    ✔Ma pluszaka, Filipka. Brązowego, siedmioletniego misia o czarnych oczkach.
    ✔Boi się(między innymi); ciemności, ognia, krzyku, agresywnych ludzi, odrzucenia.


Ostatnio zmieniony przez Julian Kenneth dnia Pon Mar 19, 2012 3:55 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down
Lawrence Northman
Admin
Lawrence Northman


Skąd : Wielka Brytania
Różdżka : czarny bez, 13 cali, włos hipogryfa, giętka
Liczba postów : 186
Urodziny : 13/02/2005

Julian Kenneth Empty
PisanieTemat: Re: Julian Kenneth   Julian Kenneth I_icon_minitimeNie Lut 19, 2012 1:24 pm

Puchon! Puchon! Puchon!
Huff!
Mianuję cię królem Julianem Hufflepuffem.
Powrót do góry Go down
https://homohogwart.forumpolish.com
 
Julian Kenneth
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
HomoHogwart :: Uczniowie-
Skocz do: